Przepraszam za nieobecność i pustkę z nowymi rozdziałami. Brak weny dał czadu i nieźle mu poszło zgranie się z lenistwem. Postaram się w końcu zabrać porządnie za pisanie, bez olewania i szukania wymówek.
Tak na marginesie, przez to nawet nie zauważyłam, że „Tell me your story, Stiles” za trzy dni ma swoją rocznicę... Hm. Może trzeba by coś dodać z tej okazji...
krótki komentarz.
OdpowiedzUsuń